Postanowiłam, dla porządku i wzbogacenia inspiracji Czytelników, dodawać niekiedy swoje wariacje kanapkowe. Dziś, co mi się najczęściej zdarza, kanapka wymyślona naprędce - ot, z tego co zastałam rano w kuchni i lodówce. A zastałam między innymi suszone, pokrojone pomidory oraz szczypior, gdyż Książę Małżonek szykując sobie wczoraj
makaron z sosem, zapomniał dodać wspomniane, naszykowane i przypomniane mu 2 razy ingrediencje... No to mam śniadanko. Obywatelu,
"Nie marnuj jedzenia"...! ;-)
Potrzebne będą:
Kromki pieczywa posmarować majonezem. Na wierzchu ułożyć suszone pomidory oraz szczypior i zjeść ze smakiem ;)
Szkoda, że skończył mi się majonez z fasoli ;D
OdpowiedzUsuńmi też ;)
Usuńbiorę się właśnie za produkcję następnej porcji.
bez majonezu nie ma życia...! ;D
U mnie też kanapkowo :D A za suszone pomidory (a najlepiej w oliwie) dam się pokroić ;)
OdpowiedzUsuńw oliwie z octem winnym to i ja... ;)
Usuńdałabym się zabić za suszone pomidory :)
OdpowiedzUsuńEch...! ;)
Usuń