czwartek, 24 listopada 2016

Mocno czekoladowe brownie z fasoli

Brownie z fasoli to chyba największe odkrycie kulinarne mojego życia - wegańskie, bezglutenowe, mocno czekoladowe i naprawdę przepyszne! Przy okazji niedrogie (coś koło 20 zł), szybkie w wykonaniu i absolutnie bezkonkurencyjne w smaku. Szczególnie jeśli ktoś gustuje w czekoladowo-waniliowych aromatach. Bo ja bardzo...! :)
Pewnie zastanawiacie się, czy to w ogóle może jakoś po ludzku smakować. Zapewniam, że fasoli nie czuć absolutnie wcale! A użyłam czerwonej, która wg mnie ma najbardziej intensywny aromat, ale jest też bardzo łatwo dostępna. Po wyjęciu z piekarnika i ozdobieniu, gdy ciasto jest jeszcze nieco ciepłe, wyczuwalny jest odrobinę smak banana, jednak po ostudzeniu czuć już tylko czekoladę...!
Celowo nie dodałam przypraw (cynamon, kardamon itp) - naprawdę, smak czekolady i wanilii jest arcy doskonały.
No i konsystencja...! Dokładnie taka, jak powinna być - ciasto jest wilgotne i takie... no, trochę jak trufla - miękkie i poddające się widelcowi. Jak dla mnie hit hitów!
A tu święta za pasem... ;)




Brownie z fasoli:(korzystałam z tego i tego przepisu - modyfikacje własne)

-2 puszki czerwonej fasoli (odsączyć i przepłukać pod bieżącą wodą)
-1/2 szklanki mielonych na mąkę migdałów (ok 50 g, czyli pół małej paczki)
-2 duże przejrzałe banany (obrać ze skórki)
-1 pełna łyżeczka sody oczyszczonej
-4 łyżki kakao (proszek, bez cukru)
-5 łyżek cukru
-2 cukry waniliowe
-3-4 łyżki oleju (warto nie pomijać tego składnika!)
-1 pełna łyża octu jabłkowego
-szczypta soli

Dodatkowo*:
-2 tabliczki gorzkiej czekolady (lubię używać wedlowską)
-2 garście rozdrobnionych orzechów włoskich, migdałów itp
-2 łyżki oleju
-2-3 łyżki mleka roślinnego (u mnie sojowe)

Odsączoną fasolę i banany zmiksować na gładką masę. Dodać pozostałe składniki i znów miksować do wymieszania wszystkiego.
Gdy ciasto sobie odpoczywa, rozpuścić czekoladę w kąpieli wodnej (naczynie z czekoladą wstawić w nieco większe naczynie z wrzącą wodą - poczekać aż czas i temperatura zrobią swoje).
Rozpuszczoną czekoladę dodać do ciasta, zmiksować.
Żurawiny i jedną garść orzechów wymieszać z ciastem UŻYWAJĄC ŁYŻKI, NIE MIKSERA.
Przełożyć do zwilżonej olejem foremki (u mnie tortownica o średnicy 27 cm).
Piec ok 50 minut w temp 150 st.C - bez termoobiegu, górne i dolne grzanie.
Po zakończeniu pieczenia zostawić ciasto w piekarniku na ok. 30 minut.

Polewa: na niewielkiej teflonowej patelni rozgrzać 2 łyżki oleju i mleko, dodać drugą tabliczkę czekolady rozpuszczonej w kąpieli wodnej i energicznie wymieszać wszystko silikonową łopatką.
Przełożyć na upieczone ciasto. Posypać drugą garścią orzechów.

Voilà! :)


*Można też użyć garść suszonych żurawin, albo wiśni - zalanych wrzątkiem na 5 minut i odsączonych na sicie





wtorek, 22 listopada 2016

Zupa-krem z pieczonej dyni

Córka bardzo prosiła o zupę z dyni. Spełniłam więc jej prośbę.
Moja zupa jest nieco treściwsza dzięki dodatkowi kaszy jaglanej i soczewicy.
Dziś też wyjątkowo upiekłam dynię, ale to z braku czasu na krojenie i obieranie surowej. No i powiem Wam, ze to bardzo fajny i szybki sposób na dynię, bo wygrzebywanie ze skorupy skórki upieczonego miąższu to już naprawdę drobiazg.
A w czasie, gdy dynia siedzi w piekarniku, można zrobić masę ciekawych rzeczy.


Zupa-krem z dyni:
-1/2 upieczonej sporej dyni*
-olej do smażenia
-woda (do nadania konsystencji)
-5 ząbków czosnku
-1 łyżeczka kurkumy
-1 łyżeczka imbiru
-sól do smaku
-szczypta chili
-3 łyżki suchej, czerwonej soczewicy
-3 łyżki ugotowanej kaszy jaglanej
-sok z jednej pomarańczy
-ok. 1,5 szkl mleka kokosowego

Ugotować soczewicę - może zostać trochę płynu z gotowania, jeśli się nie wygotował. Nie używać soli.

Pokrojony w plasterki czosnek zeszklić na oleju w garnku o grubym dnie - maksymalnie 2 minuty. Pod koniec wsypać kurkumę i imbir. Następnie oddzielony od skórki, upieczony miąższ dyni, wodę oraz sól - gotować około kwadransa.
Dodać mleko, kaszę, soczewicę, sok z pomarańczy i chili - zestawić z ognia i zmiksować na bardzo gładką masę.

Podawać ze szczypiorem i prażonymi z solą pestkami dyni.

*Pieczenie dyni:
(sposób niegdyś podpatrzony u Jadłonomii, ale chyba wszędzie działa to tak samo)

-dynia
-oliwa lub olej
-piekarnik

Dynię przekroić na pół, posmarować oliwą, piec w piekarniku nagrzanym do 180 stopni (u mnie bez termoobiegu, górne i dolne grzanie) przez ok. 40-50 minut + pozostawienie dyni w gorącym piekarniku już po wyłączeniu grzania na ok. kwadrans. Można nawet na noc... ;)
Pestki można usuwać z dyni przed upieczeniem, ale po pieczeniu jest to o wiele łatwiejsze :)

poniedziałek, 21 listopada 2016

Koktajl jaglany - baza

Ostatnie 7 dni przemknęły mi nie wiedzieć kiedy - działo się, oj, działo! Rano przeważnie nie miałam czasu na długotrwałe przygotowania posiłków. Obiadów też nie gotowałam, więc w pracy głownie surówki i co najwyżej kasza. 
Ale jeśli się ugotuje trochę więcej kaszy jaglanej, ekspresowe śniadania przestają być problemem - nie zawiera ona glutenu, za to dużo łatwo przyswajalnego białka, wyróżnia się też najwyższą zawartością witamin z grupy B: B1, B2 i B6 oraz żelaza i miedzi (tu i tu wyczytałam), a lekko rozgotowana daje się miksować w koktajlach. No naprawdę, ziarno doskonałe!


Tak naprawdę baza jest prosta - kasza nadaje treści, banan słodyczy, a mleko konsystencji:

Koktajl jaglany - baza:
-200 ml mleka roślinnego (u mnie sojowe)
-1 przejrzały banan
-2 łyżki lekko rozgotowanej kaszy jaglanej (dodaj pół szklanki więcej wody do gotowania)

Wszystkie składniki przełożyć do wysokiego naczynia i zmiksować "żyrafą" (lub w blenderze) na gładką masę.

*Poza tym dodałam:
-sok wyciśnięty ze średniej pomarańczy
-1 łyżka masła orzechowego

-granat do ozdoby

*Można też dodać inne owoce i warzywa - mrożone lub świeże: maliny, truskawki, brzoskwinie, mango, gruszkę i pietruszkę (albo przynajmniej natkę), oraz szpinak, jarmuż, sok z marchwi, buraka, selera i wiele, wiele innych.



Jednak mimo nadmiaru obowiązków, na fotografowanie kiciusiów zawsze znajdę chwilę...



 ...nawet o 2 w nocy ;)



LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...