niedziela, 18 października 2015

Curry z kalafiora z ryżem basmati

Curry to prosta i niedroga pochodząca z kuchni indyjskiej potrawa z użyciem warzyw i ryżu. Nazwa pochodzi od tamilskiego கறி kari, co dosłownie oznacza "sos". Przyrządzenie tej potrawy nie wymaga zbyt wiele czasu ani pieniędzy. Jedynym droższym składnikiem jest mleko kokosowe, bez którego nie wyobrażam sobie tego dania. Ale są wersje bez mleka. Pozostałe to przeważnie warzywa i strączki.
Lubię maksymalnie wykorzystywać lokalne produkty. W mojej wersji nie może też zabraknąć czosnku. A poza tym to już czym chata bogata - kukurydza i dynia, kalafior i papryka, szpinak, cebula, bakłażan czy cukinia. A może nawet ananas? Bataty?
Albo skromniejsza wersja, bo jak już naprawdę nic nie ma, to znajdzie się przecież kilka ziemniaków, marchewka i z jedno, nawet nieco przywiędłe jabłko.
No i białko, czyli tofu tudzież wszelkie ciecierzyce i soczewice. Zawsze coś tam się wyszpera z odmętów spiżarni - choćby fasolę czy zielony groszek z puszki.
Zdarzało mi się też przyrządzać curry z najtańszej, firmowej mrożonej mieszanki warzywnej na zupę. Naprawdę godne polecenia.
Zawsze dodaję do smaku sok z cytryny - z nim sos nabiera wyrazu.

Haczyk tkwi w przyprawach. Niekiedy w pośpiechu używam suche "Curry" którejkolwiek ogólnodostępnej marki. Można oczywiście dodać pastę curry lub gotowy sos. Najczęściej tworzę własną mieszankę, czyli masalę. Podsmażam więc na oleju po pół łyżeczki kurkumy, cynamonu, słodkiej papryki, imbiru, gorczycy, zmielonej kolendry, kozieradki i kuminu. I ewentualnie szczypta chili. Albo którąkolwiek z wyżej wymienionych przypraw. W przypadku tej potrawy krótkie podsmażenie przypraw na oleju jest kluczowym zadaniem - wydobywa to ich przebogaty aromat i nadaje potrawie niepowtarzalny charakter. Polecam dodać czarnuszkę - naprawdę niesamowicie podkręca smak. Można też sypnąć obficie czosnkiem granulowanym.
Do smażenia przeważnie używa się masła ghee lub zwykłego oleju. Ghee odpada z wiadomych powodów. Ostatnio jednak, za sprawą Macieja i Karoliny Szaciłło i ich książki "Karolina na detoksie", odkryłam zalety oleju kokosowego. Dzięki dodaniu tego tłuszczu potrawa zyskuje aksamitną konsystencję i miły podniebieniu smaczek. No i ponoć olej kokosowy sprzyja odchudzaniu, także tego... ;)



Curry:
-różyczki z połowy średniego kalafiora
-2-3 ząbki czosnku pokrojone w półplasterki
-1/2 średniego bakłażana pokrojonego w półplasterki (ze skórką)
-1/2 niedużej cukinii pokrojonej w półplasterki (ze skórką)
-1 marchewka pokrojona w półplasterki
-dojrzałe jabłko obrane i pokrojone w kosteczkę
-2 garście szpinaku
-ok 300 ml mleczka kokosowego
-4 łyżki ugotowanej ciecierzycy
-sok z cytryny
-czarnuszka do posypania

Masala:
Po pół łyżeczki:
-kurkumy
-czarnuszki
-imbiru
-cynamonu
Oraz utłuczone w moździerzu :
-kozieradka
-kolendra
-kumin

Na rozpuszczonej na patelni łyżce oleju podsmażyć przez minutę przyprawy stale mieszając. Dodać marchewkę, a gdy po 2-3 minutach dołożyć kalafior i znów często mieszać. Następnie czosnek, a po minucie bakłażan oraz cukinię. Posolić do smaku.  Na koniec dodać do warzyw jabłko, a po kilku minutach podsmażania i mieszania dolać mleczko kokosowe. Przykryć i dusić na niedużym płomieniu max.10 minut.
Po tym czasie doprawić sokiem z cytryny, dodać ciecierzycę oraz szpinak i już tylko raz zagotować. Ewentualnie doprawić solą. Posypać czarnuszką.
Podawać z ryżem basmati.

A gotowanie tego ryżu to naprawdę prosta sprawa.

Ryż basmati:
-kubek ryżu
-2 kubki wrzątku
-sól
-olej kokosowy (lub zwykły)

W garnku z grubszym dnem rozgrzać olej kokosowy, wsypać kubek ryżu i podgrzewać na średnim płomieniu często mieszając. Gdy około połowa ziarenek zmieni już kolor na bielszy, posolić i dodać dwa razy tyle wrzątku co ziaren (uwaga - bulgocze i pryska!). Nie mieszać!* Przykryć zostawiając minimalną szparkę i gotować aż cała woda zostanie wchłonięta przez ryż. Zajmuje to maksymalnie 10 minut. Po wyłączeniu płomienia zostawiam jeszcze na kolejne 5-10 minut pod pokrywką - niech dochodzi.

*Mieszanie niszczy kanaliki powietrza, które naturalnie wytwarzają się we wrzącym ryżu. Może to spowodować nierównomierne ugotowanie ziarenek lub przypalenie ich w garnku.

Poniżej curry przygotowane do pracy.


Ryż basmati przygotowany w powyższy sposób jest tak smaczny i aromatyczny, że nie można mu się oprzeć. Z dodatkiem jesiennego pomidora, szczypioru i szczypty czarnuszki z powodzeniem posłuży za przyzwoite i sycące śniadanie.


O, a tak przed moim oknem wschodzi październikowe słońce.



David Bowie - Absolute Beginners

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...