a po chwili...
Pisałam na FB, że pożyczyłam komuś moją kuchenną machinę wielofunkcyjną, no i teraz odliczam dni do obiecanego terminu zwrotu tejże. A póki co rzeźbię.
Poniżej wyrzeźbiony w desperacji twarożek, który miał być pastą na kanapki, ale z powodu braku miksera z nożykami, który pięknie by wszystko rozdrobnił do konsystencji kremu, musiałam użyć widelca, którym niemrawo rozdrobniłam wędzone tofu z cebulą i ogórkiem kiszonym do konsystencji suchego twarogu właśnie... Z solą oraz pieprzem było to całkiem smaczne, ale bardzo nieporęczne do jedzenia - uparcie rozsypywało się poza kromkę.
"ostrość na nieskończoność..." |
Kilka kadrów z wczorajszej wycieczki po mieście stołecznym.
Wyruszyłam z Miodowej, ale na pomysł fotografowania wpadłam dopiero na Żelaznej.
Ponownie stwierdzam, iż mój telefon w kwestii robienia zdjęć powinien odejść do lamusa, ale z przyczyn obiektywnych nadal mi służy do tego celu.
Niestety...
"Pozdrowienia z Warszawy! Wracamy we wtorek. Ucałowania od cioci Krysi i wuja Ryszarda." |
Wyczytałam niedawno, iż "COMY się nie słucha. COMĘ się wyznaje"
I muszę przyznać, że jest w sporo prawdy.
A nawet więcej ;)
Nie mogę się już doczekać ich listopadowego koncertu w Stodole.
Ostatnio najczęściej słucham tego kawałka:
właśnie przymierzam się do wykonania domowego hummusu i z tego co przeczytałam Ty już swój zrobiłaś :) skoro tak to jeśli można prosić o sprawdzony przepis :D w internecie jest za duży wybór, a tak szybciej się do tego zabiorę :) http://ualwayslooksocute.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńkilka razy pisałam o hummusie, ale najlepsze wyszły mi chyba tutaj:
Usuńhttp://weganizmdomowy.blogspot.com/2013/08/hummus-improwizowany-obiad-napredce-i.html
http://weganizmdomowy.blogspot.com/2013/04/wielkanocne-wspomnienia-kulinarne.html
Ha, też się ostatnio ucieszyłam, że jedzone w knajpach hummusy niczym się specjalnie nie różnią od mojego nawet gdy robię go z d.i.y. tahiny a takie ze słoika ze sklepu w ogóle się chowają, w gdyni kupiłam jeden z octem winnym w składzie, głupota, popsuł cały smak.
OdpowiedzUsuńnigdy nie kupiłam hummusu ani tahiny
Usuńwszystko DIY
ale najbardziej mnie właśnie zaskoczyło, ze wystarczy dobry przepis oraz odrobina obycia w kuchni i hummus wychodzi taki sam dobry jak w knajpie (jeśli akurat knajpa dobry przyrządza, rzecz jasna)
tzn kupiłam pierwszy raz ten właśnie, który wówczas jadłam
Usuń