Ekspresowe danie, bo robione w pośpiechu przed wyjazdem. Coś podobnego (w wersji mięsnej) widziałam w "Przepisie na życie" (ekhem...obejrzałam w lipcu wszystkie 4 sezony... ;p )
I teraz najważniejsze: żeby nie wyszły zakalce ciasto (a najlepiej wszystkie składniki) powinno być bardzo zimne - prosto z lodówki. Podczas przygotowania należy się zatem uwijać.
Potrzeba:
- opakowanie ciasta francuskiego prosto z lodówki (sprawdź w składzie czy jest wegańskie - większość jest)
- 3 parówki sojowe (u mnie wędzone)
- kilka suszonych pomidorów z zalewy ziołowej pokrojonych w paseczki
Parówki przekroić wzdłuż na pół , układać na cieście wraz z paseczkami pomidorów. Ciasto odkroić tuż za parówką, zawijać jeden bok ciasta na drugi, brzegi docisnąć widelcem, pokroić na mniejsze kawałki a wierzch ciasta naciąć. Piec ok 15 minut w temp. 200st. do lekkiego zrumienienia.
Wygląda totalnie pysznie!!!
OdpowiedzUsuńtak też smakuje ;)
UsuńBardzo lubię serial "Przepis na życie" jet tasiemcem bez większej "wartości", ale muzyka (electro swing), barwne ujęcia, dynamika obrazu i gotowanie działają na jego korzyść :-) Parówki w cieście z pomidorkami suszonymi, to musi być dobre! Pozdrawiam! :-)
OdpowiedzUsuńmam słabość do tego serialu, ale pocieszam się, że Szymborska z Filipowiczem nie opuścili żadnego odcinka "Isaury", ale też bez skrępowania delektowali się "Dynastią" ;)
Usuń