Dzisiejszą wersję wypatrzyłam na blogu Medytujemy, ale jak zwykle zmodyfikowałam do własnych potrzeb i możliwości.
Uczciwie uprzedzam, że z podanej ilości składników spokojnie da radę nakarmić nie tylko czteroosobową rodzinę, ale też wszystkich Krewnych i Znajomych Królika...
Curry z młodymi ziemniakami, fasolką i koperkiem - moja wersja:
-3 łyżki oleju kokosowego (jeśli nie masz, użyj zwykłego, rzepakowego)
-1 spora czerwona cebula
-3 spore zęby czosnku
-kg młodych, małych ziemniaków (nie miałam aż tak młodych i małych jak w przepisie - użyłam nieco większych, oskrobałam je nożem i pokroiłam na połówki)
-2 łyżeczki kminu rzymskiego w ziarenkach
-2 średnie papryki - 1 zielona, 1 żółta
-1 opakowanie curry od Prymat (nie zawiera glutaminianu - można użyć mniej)
-1 puszka drobnej, białej fasolki (zastąp gotowaną w domu jeśli wolisz)
-1 czubata łyżeczka soli
-1 pęczek poszatkowanego koperku
-0,5 litra mleka kokosowego
-sok z połowy cytryny
-świeżo mielony pieprz
Następnie dodać pokrojoną paprykę, curry oraz sól, postawić garnek na gazie na specjalnej płytce zapobiegającej przywieraniu, przykryć i dusić ok 20 minut. mieszając jednak "ode dna" co jakiś czas. Jeśli mimo tego danie za bardzo się rumieni, można dokapnąć odrobinę wrzątku.
Gdy ziemniaki będą już wystarczająco miękkie dodać fasolkę, mleko kokosowe oraz sok z cytryny, zamieszać i poparkotać pod przykryciem jeszcze chwilkę.
Przed podaniem posypać obficie siekanym koperkiem i oprószyć świeżo mielonym pieprzem.
Ja wraz z koprem sypnęłam również na talerz krojony szczypior z dymki.
Ziemniaków nie bardzo lubię, ale myślę, że z fasolką szparagową i ciecierzycą smakowałoby równie bosko :) Muszę zrobić!
OdpowiedzUsuńhttp://rankiemwszystkolepsze.blogspot.com/
curry z najlepszym polskim wydaniu :D młode ziemniaczki jak i samą potrawę curry ( z mleczkiem kokosowym koniecznie!) wielbię :D super pomysł!
OdpowiedzUsuńmnie własnie koperek i ziemniaczki skusiły ;)
UsuńWłaśnie czeka na stole na wspólny obiad z mężem. Wyszło pyszne!!! Dodałam tylko odrobinę cukru aby złamać kwaśny smak. Tak lubię ;) Proporcje jak w przepisie ale ilość wyszła taka myślę dla nas 2 na dwa obiady. Troszkę też rozpadły mi się ziemniaki ale nast razem bo taki na bank będzie będę czujniejsza ;)
OdpowiedzUsuńps. to kolejny wykorzystany przepis z Waszego bloga i kiedy wpadam tu to albo jestem ślepa albo nie ma wyszukiwarki co mi utrudnia docieranie do konkretnych przepisów.
Ach, wiem wiem, czeka mnie reorganizacja bloga, ale to jest tak żmudna praca, że nie bardzo mam się kiedy do tego zabrać...
UsuńWyszukiwarka została dodana wg życzenia :)
Cieszę się, że Wam smakowało - uprzedzałam, że wychodzi sporo porcji... ;)
Bardzo dziękuję ��
UsuńCo do porcji to...zjedliśmy we dwoje na jeden raz :wstyd: ;)
hahaha świetnie! gratuluję!
Usuńgrunt, że smakowało :)