Mam masę książek kulinarnych - część leży przy łóżku i, jeśli nie zajmuję się akurat poważniejszą lekturą, przeglądam je sobie delektując się treścią przepisów. Poniższy inspirowany jest właśnie opowieściami o skrobi i o jej zdrowotnych i klejących właściwościach, z książki "Zdrowie bez recepty". No bo przecież wiadomo, że resztka owsianki w garnku zamienia się w kit. Z kotletami/burgerami zawsze miałam jakiś kłopot - głównie z konsystencją właśnie. Te wyszły idealne! Po dodaniu wszystkich składników zaistniało naprawdę interesujące danie.
Oraz efektowne ;)
Burgery owsiane:
-kubek płatków owsianych
-2 kubki wody (lub mleka roślinnego)
-1/2 kg pieczarek - startych na tarce o grubych oczkach
-1 spora cebula - pokrojona dość drobno
-1/2 kostki tofu - rozkruszone palcami dość drobno
-2 łyżki siemienia lnianego (u mnie złote)* - zmiksowane na proszek
-3 łyżki sezamu - zmiksowany na proszek
-1 łyżka octu winnego
-bułka tarta - do nadania konsystencji i do obtaczania
-sól i pieprz do smaku
Płatki zalać gorącym płynem i odstawić na kilkadziesiąt minut w celu rozklejenia i wystudzenia, lub zagotować i odstawić do wystudzenia. Przełożyć do naczynia w którym będą wyrabiane burgery, dodać resztę składników i wymieszać porządnie.
Masa jest dosyć klejąca, dlatego najwygodniej będzie nakładać porcję przewidzianą na jeden burger umoczoną w wodzie łyżką, przekładać do naczynia z bułką tartą, obsypać bułką całą porcję i dopiero wtedy formować właściwy kształt. Smażyć na oleju na średnim ogniu. Osuszać na papierowym ręczniku.
*Nigdy nie kupujcie mielonego siemienia - leżąc w paczce traci większość właściwości! Najlepiej zmiksować je tuż przed użyciem.
Znacie te amerykańskie hot-dogi z kiszoną kapustą? Zapragnęłam takiego właśnie zestawienia. W sensie: burger z bułką i gorącą, kiszoną kapustą.
Kapusta:
-1/2 kg kapusty kiszonej*
-1 spora cebula
-1/2 szklanki wrzątku
- olej do smażenia
- pieprz, ziele angielskie, liść laurowy
Usmażyć pokrojoną cebulę. Dodać pokrojoną kapustę, wymieszać, podsmażać chwilę. Następnie dodać wrzątek, przykryć i dusić 30-40 minut. Pilnować, żeby płyn nie wyparował zupełnie, bo danie się przypali - w razie potrzeby uzupełnić.
*Kapustę spróbowac przed użyciem, jeśli jest zbyt kwaśna dobrze byłoby ją wypłukać - zalać w naczyniu zimną wodą, wymieszać i odlać. Dalej postępować jak wyżej.
Burgery podałam w opiekanej bułce (jedna połówka posmarowana była keczupem, druga chrzanem) na posłaniu z kapusty. Do tego sos czosnkowy z sojonezu Surri (sojonez + czosnek granulowany), chyba jakiś pomidor i szczypior.
A to ładne, znalezione u Magdy.
jego składniki są zachęcające...wygląd też! :))
OdpowiedzUsuńno tak, zdjęcie całkiem udane ;)
OdpowiedzUsuńpolecam jednak głównie ze względu na smak i prostotę wykonania :)
czyli na listę MUST TRY :)
OdpowiedzUsuńO matko, tak bardzo bym to chciała zjeść... Kotlet z kapuchą! Tak proste, a wydaje się być genialne.
OdpowiedzUsuńo tej porze roku wzmaga się moje uzależnienie od kiszonej kapusty ;)
Usuń