Potrzebne będą:
- 1 cebula - pokrojona dość drobno
- 1 wielki ząb czosnku pokrojony w cieniutkie półplasterki
- ziemniaki pokrojone w kostkę (tutaj 5 sztuk)
- kapusta kiszona (2 spore garście,albo według uznania) pokrojona na mniejsze kawałki
- ziele angielskie (3-4 szt.?), liść laurowy, majeranek, kminek sól (lub bulion wegetariański w proszku), pieprz
- ewentualnie kawałeczki wędzonego tofu zrumienione na niewielkiej ilości oleju
Cebulę zrumienić w garnku na oleju z zielem angielskim i listkiem laurowym. Na kilka chwil dodać czosnek, a potem ziemniaki. Zalać ZIMNĄ wodą, niezbyt dużo, lepiej później uzupełnić wrzątkiem niż mieć wodnistą brejkę. Dodać troszkę soli (lub bulionu, ale ostrożnie, bo kapusta słona!), doprowadzić do wrzenia i gotować. Gdy ziemniaki będą miękkie dodać kapustę i przyprawy i gotować jeszcze z kwadrans albo dwa. I tyle. Gdy zupa jest zbyt wodnista można zrobić zasmażkę z oleju i mąki. Tym razem nie musiałam, bo ziemniaków po pokrojeniu w kostkę nie płukałam i zalane zimną wodą wydzieliły skrobię, która spowodowała, ze zupa jest lekko zawiesista - tak w sam raz.
Podałam ze skwareczkami z tofu i pieczywem.
Uprzedzam, uzależnia...!
Podałam ze skwareczkami z tofu i pieczywem.
Uprzedzam, uzależnia...!
Dziś 67 urodziny obchodziłby Freddie Mercury. Jakże on potrafił śpiewać na koncertach, bez całej tej studyjnej oprawy...! Posłuchajmy:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz