sobota, 20 sierpnia 2016

Śniadaniowy, jaglany budyń z owocami

W związku z moją niechęcią do słodkich śniadań, oraz lekkim znudzeniem wytrawnymi, przekonuję się do miksowanych, porannych dań - jaglanka jako taka nie jest dla mnie jakoś specjalnie pociągająca, ale zblendowana na gładką masę, wraz ze wszystkimi dodatkami, to już zupełnie co innego.
Budyń jaglany (tudzież smoothie z odrobinę mniejszą ilością mleka...;), jest idealnym rozwiązaniem na poranny pośpiech - po prostu wrzucasz wszystko do blendera, wciskasz guzik i po chwili masz zdrowe, pożywne, słodkie, choć bezcukrowe, oraz bezglutenowe śniadanie.
I tak przy okazji: kaszę gotuję raz na kilka dni, i przechowuję w lodówce - rankiem tylko wyciągam pudełko i odmierzam kilka łyżek.


Budyń jaglany:
-1 i 1/2 banana
-1 nektarynka (bez pestki, ale ze skórką)
-1 szkl mleka sojowego
-3-4 łyżki ugotowanej kaszy jaglanej

-ulubione owoce jako dodatek

Wszystkie składniki wrzucić do wysokiego naczynia i zblendować na bardzo gładką masę.

Posypać owocami.

Można zjeść rano w domu, ale też zabrać do pracy czy na uczelnię.

czwartek, 18 sierpnia 2016

Bezglutenowe ciasto marchewkowe

W naszym domu ciasta najczęściej piecze Maja - jej murzynki czy szarlotki wyglądają smakowicie, ale nie są wegańskie i bezglutenowe.
Nie jestem jakąś wielką miłośniczką słodkości (no, chyba że jest to czekolada z masłem orzechowym... ;).
Jednak raz na jakiś czas zjadłoby się kawałek domowego ciasta. 
No to się upiekło. 
Naprędce oczywiście. 
I zjadło. 
Kawałek oczywiście.
Albo i ze trzy... ;)


Ciasto marchewkowe (bazą był przepis Sojaturobię):

Suche:
-2 szklanki mąki mąki gryczanej
-1 płaska łyżeczka soli
-2 łyżeczki proszku do pieczenia
-1 łyżeczka sody
-1 łyżeczka cynamonu
-cukier waniliowy
-4 - 5 łyżek cukru
-1/2 szklanki wiórków kokosowych
-1 szkl orzechów włoskich pokrojonych nieco drobniej (nie miałam takiej ilości, użyłam orzechów, pestek dyni i słonecznika)

Mokre:
-2 banany rozgniecione widelcem na papkę
-ok 1/2 szkl oleju
-otarta skórka (tylko pomarańczowa część!) i sok z 1 pomarańczy
-1 szkl żurawiny suszonej zalanej wrzątkiem na kilka minut i odsączonej - odłożyć garść do ozdobienia
-5 średnich marchewek (ok 0.5 kg) utartych na drobnych oczkach tarki

Pozostałe:
-1 łyżka octu winnego
-1 szkl mleka sojowego

-2 łyżki mielonego (świeżo!) siemienia lnianego
-5 - 6 łyżek wody

-1 tabliczka gorzkiej czekolady


Siemię lniane wymieszać z wodą i odstawić na jakiś kwadrans.

Mleko połączyć z octem i miksować przez ok. 1  minutę.

Suche składniki połączyć i wymieszać.

Mokre składniki również połączyć i wymieszać.

Wszystkie cztery mikstury przełożyć do naczynia, w którym będzie wyrabiane ciasto i mieszać bardzo dokładnie drewnianą kopyścią.
Odstawić na 10 - 15 minut.

Gotową masę jeszcze raz przemieszać i przelać do wysmarowanej olejem i wysypanej mąką blaszki.

Piec ok. 30 minut w temp 180 st. C. na dolnym grzaniu (górny poziom piekarnika)
Po tym czasie zmniejszyć temperaturę do ok 150 st. C. i piec jeszcze ok 15 minut.
Przed wyjęciem sprawdzić patyczkiem, czy na pewno ciasto jest suche.

Czekoladę rozgrzać w kąpieli wodnej (miska wsadzona w garnek z wrzątkiem), a gdy konsystencja jest już odpowiednia, rozsmarować po wierzchu ciasta.

Ozdobić np. wiórkami kokosowymi i odłożoną wcześniej żurawiną.











wtorek, 16 sierpnia 2016

Jaglane smoothie ze śliwką i cynamonem

Gdy nie ma czasu na nic innego, najlepiej sprawdza się szybkie śniadanie, czyli na ten przykład kaszowe smoothie z owocami. Tu jedynym źródłem cukru jest banan. Smoothie można wypić przez słomkę, lub zjeść łyżką.

Dzisiejszy zestaw śliwkowo-cynamonowy pachnie nadchodzącą jesienią - wszak to już połowa sierpnia... 

Smoothie ze śliwką:
-1 szklanka mleka roślinnego
-2-3 łyżki ugotowanej kaszy jaglanej
-2 banany (użyłam jednego, było dość cierpko)
-5-6 śliwek węgierek
-1 płaska łyżeczka cynamonu

Wszystkie składniki dokładnie zmiksować.



poniedziałek, 15 sierpnia 2016

Obiad najlepszy: marchewkowo-imbirowa zupa-krem ze śmietaną, pieczone ziemniaki z hummusem i sosami, oraz sałatka

Dania, które przygotowuję przeważnie są dosyć szybkie w wykonaniu. Ale gdy się ma wreszcie wolny od pracy kolejny dzień, można nieco więcej czasu poświęcić na obiad dla rodziny (tym razem prawie dwie godziny...). 
Dziś była imbirowa zupa krem z marchewek ze śmietaną słonecznikową, pieczone ziemniaki z sosami i hummusem, oraz sałatka (prawie) ze śmietaną.
Zupa i hummus, to moje stare przepisy - TU i TU. O sojonezie  pisałam TU.

Pomysł na sojonez w sałatce (zamiast śmietany), podsunął mi widziany parę dni temu obiadowy post weganona. Jednak sojonezową śmietanę przygotowałam jak zwykle po swojemu.
Pieczone ziemniaki oraz musztardowy, słodkawy sos, to już inspiracja z vloga That Vegan Mom i również modyfikacja przepisu wg własnego pomysłu i możliwości.

Emi powiedziała, że obiad był wyjątkowo pyszny. Także spoko... ;)




Zupa krem z marchewek (przpis podaję, bo dokonałam pewnych modyfikacji):
-10 sporych marchewek - obranych i przekrojonych w poprzek na pół
-1 spora cebula - pokrojona
-2-3 łyżki oleju do smażenia
-2 łyżeczki imbiru - u mnie proszek z torebki
-4 kubki zimnej wody (żeby marchewki były ledwie przykryte)
-sól
-sok z 1 pomarańczy

Na dnie garnka z grubym dnem rozgrzać olej i zeszklić cebulę, dodać imbir, a po minucie marchewki, sól i wodę. Zagotować i gotować aż marchewki zmiękną. Odstawić z kuchni, dodać sok z pomarańczy i bardzo dokładnie zmiksować.

Przepis na śmietanę słonecznikową podawałam TUTAJ - można zrobić wcześniej i przechowywać w lodówce

 Pieczone ziemniaczki:
-ok.2 kg ziemniaków
-olej
-czosnek granulowany
-przyprawa pikantna do kurczaka (Prymat)
-pieprz ziołowy

Ziemniaki obrać* i pokroić w mniejsze cząstki (ja wybrałam tzw. łódeczki, czyli ćwiartki pokrojone na jeszcze cieńsze kawałki), wrzucić do osolonego wrzątku i od momentu ponownego zawrzenia gotować ok 3-4 minut. Odcedzić na sicie, przełożyć na blachę wyłożoną papierem, skropić olejem, posypać przyprawami i bardzo delikatnie wymieszać. Piec w temp. 200 st.C (bez termoobiegu) na dolnym i górnym grzaniu, aż nabiorą ładnego, rumianego koloru. Kontrolować jakość pieczenia, w trakcie warto ziemniaki przemieszać nieco. Pod koniec można włączyć grill.
Przed podaniem można posolić.

*Nie chciałam obierać, ale skórka na moich ziemniakach była taka...no mało zachęcająca.

SOSY DO ZIEMNIACZKÓW:

Musztardowy, słodki sos (ten brązowy ;)
-ok.3 łyżek sosu sojowego (tu bezglutenowy)
-2 łyżki syropu z agawy (lub innego, gęstego słodziwa)
-sok z połowy pomarańczy
-2 łyżeczki dobrej musztardy
-1 łyżka oleju

Pierwsze cztery składniki zmiksować, dodać olej i miksować jeszcze chwilkę.

Czosnkowy sos majonezowy:
-2-3 łyżki sojonezu
-sól do smaku
-sok z cytryny do smaku
-czosnek granulowany, oregano, bazylia, płatki słodkiej papryki (albo tak jak u mnie przyprawa do bruschetty Prymatu*.

Wszystkie składniki wymieszać.

Obok sosów warto postawić też hummus - wzbogaca danie m.in. w białko i wapń.

Sałatka:
-3 ogórki - obrane
-2-3 garście pomidorków koktajlowych
-2-3 garście posiekanego szczypiorku
-1 łycha sojonezu (własnej roboty ;)
-sok z cytryny, sól, cukier i pieprz do smaku

Warzywa pokroić, przełożyć do głębszej miski. Sok z cytryny i przyprawy dodać do sojonezu i wymieszać.
Tak przyprawionym sosem polać warzywa, wymieszać, podawać.


*Aha, jkbc nie jestem na liście płac firmy Prymat - po prostu lubię ich produkty... ;)







LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...