Potrzebne będą:
- 1 kubek ryżu arborio
- 1 czerwona cebula
- łyżeczka tymianku
- puszka fasoli w pomidorach (u mnie firmówka Tesco)
- sałata
- szpinak (można drugie tyle sałaty)
- 2 łyżki pestek dyni podprażonych na patelni
- łyżeczka (lub dwie) sezamu
- olej lniany, sos sojowy, sok z cytryny
Cebulę zrumienić w rondlu na oleju, dodać ryż i podsmażać, aż ziarenka zaczną być szkliste. Dodać 1,5 szkl. bulionu oraz tymianek i gotować ok kwadransa. Po wyłączeniu zostawić pod przykryciem, żeby ryż "doszedł".
Sałatę i szpinak (dostałam dość niedrogi w sieci Real) opłukać i pokroić. Posypać pestkami dyni, skropić olejem lnianym, sosem sojowym i sokiem z cytryny.
Ryż nakładać łyżką do filiżanki i przekładać ostrożnie na talerz - podobnie jak lepi się babki z piasku. Podawać z podgrzaną fasolą w sosie - ta z Tesco jest całkiem OK., i sałatką jak wyżej.
Kilka dni temu był zaś całkiem niefotogeniczny barszcz ukraiński
Potrzebne będą:
- marchew
- kawałek selera
- kawałek pietruszki
- cebula
- czosnek
- 4 buraki
- kawałek kapusty pekińskiej
- ziemniaki
- fasola z puszki (lub gotowana w domu, ja się zawsze spieszę...)
- żur z butelki
- sól&pieprz
- ew. dodać śmietanę słonecznikową
Buraki ugotować w łupinach. Obrać i zetrzeć na grubychg oczkach tarki.
Warzywa korzeniowe zetrzeć na tarce, cebulę i czosnek posiekać, ziemniaki pokroić. Zalać zimną wodą (trochę powyżej poziomu warzyw), dodać soli i zagotować. Zmniejszyć gaz i gotować ok. 40 minut
Dodać buraki i kapustę pekińską pokrojoną, a gdy zagotuje się wszystko dodać żur. Gotować jeszcze ok. 10-15 minut. Na koniec dodać fasolę z puszki i - u mnie było to konieczne - sól i sok z cytryny - żurek był mało smakowity.
Zabieliłam śmietaną słonecznikową. Podawać z koperkiem i kromką chleba.
I śniadania z kilku dni:
kanapki
kanapki
kanapki z wegańskim salami - Młodsza przestawia się ostrożnie na wege |
Średnio wygląda, ale całkiem niezła ta brejka. Ostatnio rano mam ochotę na ciepłe i ostrawe dania. Zużywałam to co mi w ręce wpadło, a zatem:
- garść ugotowanego makaronu
- reszta - ok.6-7- oliwek zielonych
- pół czerwonej cebuli
- ząbek czosnku
- garść ugotowanego na parze brokuła
- 2-3 łyżki przecieru pomidorowego (nie pasty!)
- bazylia, chili
- śmietana słonecznikowa
- 1/2 puszki fasoli w pomidorach
Cebulę usmażyć, dodać czosnek, po chwili brokuły i oliwki. Smażyć mieszając. Posolić, dodać przyprawy, wlać pomidory i śmietanę. Mieszać aż wszystko porządnie się zagrzeje.
A tu poranne koty
Jakie pyszności u Ciebie! A barszcz ukraiński bynajmniej nie był niefotogeniczny, bo jak go zobaczyłam to mnie od razu naszła na niego ochota ;)
OdpowiedzUsuńGunia, miło :)
UsuńZaraz dopiszę na blogu - to oko tłuszczu to olej lniany - jestem jego wielką fanką - smak, zapach i właściwości zdrowotne, bezcenne ;)