Po dłuższej przerwie wracam ze śniadaniami. Wiadomo, śniadanie to podstawa. Tym razem na słodko, czyli owsianki i kaszanki. Tak, tak, zmieniamy paradygmat - precz z dyktaturą mięsożerców w nazewnictwie kulinarnym! Od dziś kaszanka to bezmięsna (i bezkrwawa) śniadaniowa potrawa.
Aż mi się rymnęło z tego wszystkiego...
1)
Kaszanka jaglana z granatem: kaszę jaglaną rozgotować w mleku roślinnym na gęsto z wiórkami kokosowymi i siemieniem lnianym - proporcje dowolne, doradzam jednak użyć 1/2 szklanki kaszy+łyżkę siemienia+łyżkę wiórków. Można dodać syrop z agawy lub inną melasę. Po wyłożeniu na talerz posypać pestkami granatu.
2)
Owsianka z owocami I: płatki owsiane wraz z wiórkami koko i siemieniem wsypać do rondelka, zalać zimną wodą (tylko tyle, żeby ledwie przykryła) i gotować aż zgęstnieje często mieszając. Dodać mleko do pożądanej konsystencji i podgrzewać do pożądanej ciepłoty. Na talerzu dodać np. pokrojoną brzoskwinię, czereśnie i kilka owoców suszonej żurawiny
Owsianka z owocami II: płatki ugotować wg poprzedniego przepisu. Na talerzu dodać pokrojony banan i kilka moreli
A tu kilka zachodów słońca z okien mojego domu
lub na spacerze w okolicy