Nie udało mi się pogadać ani spróbować dań gotujących piętro wyżej smakoszki jaroszki oraz Svemira - ponoć jego surowy sernik był wyborny - tak mówili Ci, którzy skosztowali. No, ale nic straconego przecież - będzie okazja pomailować z autorami dań w celu uzyskania przepisów chociażby. Kontakt z ciekawymi ludźmi - bezcenny ;)
Wszyscy uczestnicy dostali torby z upominkami od sponsorów - w mojej czekomleko ryżowe, bitki sojowe w sosie pomidorowym, 2 żele pod prysznic CF, magazyn Vege i wędzony tempeh. No jak dla mnie bardzo okiej.
Ja przygotowałam wegańskie chili - chili sin carne - podobne wrzuciłam kilka postów wcześniej, ale ten przepis z potyczek jest nieco inny, dlatego podaję dla zainteresowanych szczegóły:
- 1 opakowanie drobniutkiej tekstury sojowej (Orico 170g.)
- 3 szkl wrzątku
- ok 1/2 opakowania Przyprawy do potraw meksykańskich Kamisu
- ok 1/2 opakowania Przyprawy do mięsa mielonego Apetity
- 1 łyżeczka lubczyku
- 1-2 łyżeczki czosnku granulowanego
- 3 średnie cebule posiekane
- 1 czerwona papryki pokrojona na drobne kawałki
- 6 sporych pieczarek pokrojonych
- 4 ząbki czosnku w plasterkach
- 1 puszka krojonych pomidorów (można więcej)
- 1 kopiasta łyżka pasty pomidorowej
- 1 łyżka siemienia lnianego
- ok.1 łyżeczka musztardy stołowej - raczej nie pomijać tego składnika - nie jest wyczuwalny, ale bardzo podnosi smak tego dania
- 1,5 puszki czerwonej fasoli
- 1 puszka kukurydzy
- czerwona pasta curry lub przyprawa chili - do smaku
- ok.10 plasterków suszonych pomidorów z oleju rozdrobnionych
- 1/2 łyżeczki cynamonu (koniecznie!)
- sól
- ew. 1 łyżeczka czosnku granulowanego (ja dodałam, gdyż lubię mocno czosnkowe smaki)
Cebulę zeszklić na oleju w garnku (przynajmniej 4l pojemności), dodać paprykę i podsmażać mieszając, podobnie pieczarki. Potem, na minutę pokrojony w plasterki czosnek i cynamon, następnie pokrojone suszone pomidory na kolejne 2 minuty.
Przyprawy zagotować we wrzątku a następnie dodać granulat i gotować ok 3-5 minut często mieszając, gdyż lubi przywierać. Powstaje gęstawa breja, którą należy wlać do cebuli, dodając pomidory z puszki,siemię lniane, musztardę, płatki drożdżowe i ewentualnie przyprawy do smaku oraz sól. Gotować przez jakiś kwadrans mieszając. Następnie wrzucić odsączoną fasolę i kukurydzę i podgrzewać jeszcze ok. 5 minut.
Podawać z można z ryżem, zawijać w tortillach, wkładać do tacos albo po prostu wyjadać z michy chipsami nachos.
Na potyczkach miałam podać chili z kaszą jaglaną, która tak naprawdę fajnie uzupełniałaby aminokwasy z tymi z fasoli i granulatu, ale coś mi się chyba omskło przy nalewaniu wody i dodałam jej zbyt dużo. Tak mi się wydaje... W rezultacie mam w domu 4 litry ugotowanej na gęsto kaszy, a zatem następny tydzień na blogu będzie pod znakiem dań z tejże.
Drżyjcie narody!