Ostatnie 7 dni przemknęły mi nie wiedzieć kiedy - działo się, oj, działo! Rano przeważnie nie miałam czasu na długotrwałe przygotowania posiłków. Obiadów też nie gotowałam, więc w pracy głownie surówki i co najwyżej kasza.
Ale jeśli się ugotuje trochę więcej kaszy jaglanej, ekspresowe śniadania przestają być problemem - nie zawiera ona glutenu, za to dużo łatwo przyswajalnego białka, wyróżnia się też najwyższą zawartością witamin z grupy B: B1, B2 i B6 oraz żelaza i miedzi (tu i tu wyczytałam), a lekko rozgotowana daje się miksować w koktajlach. No naprawdę, ziarno doskonałe!
Tak naprawdę baza jest prosta - kasza nadaje treści, banan słodyczy, a mleko konsystencji:
Koktajl jaglany - baza:
-200 ml mleka roślinnego (u mnie sojowe)
-1 przejrzały banan
-2 łyżki lekko rozgotowanej kaszy jaglanej (dodaj pół szklanki więcej wody do gotowania)
Wszystkie składniki przełożyć do wysokiego naczynia i zmiksować "żyrafą" (lub w blenderze) na gładką masę.
*Poza tym dodałam:
-sok wyciśnięty ze średniej pomarańczy
-1 łyżka masła orzechowego
-granat do ozdoby
*Można też dodać inne owoce i warzywa - mrożone lub świeże: maliny, truskawki, brzoskwinie, mango, gruszkę i pietruszkę (albo przynajmniej natkę), oraz szpinak, jarmuż, sok z marchwi, buraka, selera i wiele, wiele innych.
Jednak mimo nadmiaru obowiązków, na fotografowanie kiciusiów zawsze znajdę chwilę...
...nawet o 2 w nocy ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz