Długo nie pisałam. Prowadzenie bloga zajmuje sporo czasu, którego akurat mam spory deficyt. Jednak ostatnio Weganon wrzucił na FB post o blogach, do których często wraca, i które go inspirują - jednym z wymienionych był Weganizm Udomowiony. A jeszcze w jak szacownym gronie znalazł się mój blog, sami zobaczcie (klik)!
Chciałam nadmienić, szanowny Weganonie, że to raczej Twój blog jest inspiracją wielką dla wielu :)
Ale skoro tak, poczułam się wywołana do tablicy.
Dziś nic wielkiego - placek śniadaniowy z wczorajszej owsianki.
Owsiankę gotuję przeważnie "na oko", więc często przesadzę z ilością składników. Później do tego kitu dolewam wodę/mleko, żeby dało się jeść łyżką. Przepis, wymyślony jak zwykle naprędce, stosuję od kilku dni - dziś uznałam, że warto coś zmienić. Poza tym, szkoda było wyrzucać resztę pozostałą z wczoraj.
Placek owsiankowy:
-około szklanki wczorajszej owsianki (przepis na dole strony)
-1 płaska łyżeczka suchych drożdży
-szczypta soli
-1 łyżka mąki gryczanej
-1 łyżka mąki ryżowej
-1 łyżka mąki owsianej (albo 3 łyżki mąki gryczanej lub owsianej)
-płaska łyżka masła orzechowego
-kilka kropli olejku waniliowego (lub nieco cukru wanilinowego)
-odrobina wody do nadania konsystencji-1 płaska łyżeczka oleju kokosowego do smażenia (może być zwykły, rzepakowy)
Wszystkie składniki połączyć, porządnie wymieszać i odstawić na przynajmniej kwadrans. Na małej patelni rozgrzać olej*, przełożyć masę**, zmniejszyć płomień do minimum, przykryć i smażyć do zarumienienia od spodu. Przełożyć na drugą stronę i dosmażać już bez przykrycia.
Podawać z owocami (mandarynką?), płatkami migdałowymi i dżemem - najlepiej własnej roboty wiśniowym ;)
Ja z łakomstwa dodałam jeszcze syrop klonowy, ale odradzam - to już był nadmiar słodyczy.
* pod patelnię warto podłożyć płytkę zapobiegającą przypaleniu.
** jeśli nie masz małej patelni, użyj jaką masz - nie wykładaj jednego placka, tylko usmaż kilka mniejszych.
A z owsianką było tak: od kilku tygodni Maja na śniadanie w domu i w szkole je kanapki z masłem orzechowym. W tej formie masło rzadko używam, bo niespecjalnie lubię, ale jako dodatek smakowy w owsiance lub cieście przyswajam bardzo dobrze. No i jest to ciekawa odmiana śniadaniowa. Zatem do podstawy owsiankowej (woda+płatki owsiane), oprócz innych polepszaczy smaku dodałam też masło z orzeszków ziemnych.
Owsianka:
-szklanka płatków owsianych-szklanka zimnej wody
-1 łyżka maku
-2 łyżki pestek słonecznika
-mleko roślinne (u mnie sojowe)-2 łyżki płatków jaglanych (można pominąć)
-1 łyżka masła orzechowego
-mandarynka
-płatki migdałowe
-syrop z agawy
Vide cor meum usłyszałam pierwszy raz w filmie Miasto Aniołów.
Zachwyciłam się i trwam w tym zachwycie do dziś.
Smacznie wygląda :)
OdpowiedzUsuńi smacznie smakuje ;)
Usuń