Potrzebne będą:
- kawałek dyni (u mnie to było ok.70-80dkg) obrany i utarty na dużych oczkach tarki
- 3 ząbki czosnku przeciśnięte przez praskę
- ok 2 łyżeczek curry
- olej
- sól i pieprz
- pół szklanki pestek słonecznika
- odrobinę octu jabłkowego albo sok z cytryny
- makaron pełnoziarnisty
- szczypiorek lub inną zieleninę
- sezam
- kilka suszonych pomidorów w zalewie
Na rozgrzanym na patelni oleju podsmażyć przez chwilkę czosnek, następnie dodać curry, przemieszać i dodać dynię, sól& pieprz i dusić pod przykryciem do miękkości.
W międzyczasie ugotować makaron i przygotować śmietanę słonecznikową: słonecznik zalać wrzątkiem i zostawić na chwilę. Po 10 minutach wodę odlać, nalać świeżej, tylko tyle, aby przykryła słonecznik. Blendować przez minutę, dodajemy łyżeczkę-dwie zakwaszacza (ocet lub sok z cytryny), szczyptę soli, dolać trochę więcej wody i blendować jeszcze chwilę. Powinno się uzyskać gładką, jednorodną śmietankę.
Genialnie śmietanka ta nadaje się do wszelkich sosów nadając im odpowiednią konsystencję i łagodząc smak.
Uduszoną do miękkości dynię połączyć w wysokim naczyniu ze śmietanką i potraktować blenderem uzyskując gładką, aksamitną masę. Najlepiej ostatecznie spróbować i ewentualnie dodać sól czy też pieprz.
Sos podawać z makaronem posypany szczypiorkiem, suszonymi pomidorami z zalewy oraz uprażonym sezamem.
I jest to kolejne z jesiennych, rozgrzewających dań. Smakowało nawet mięsożercom i tak sobie myślę, że będzie to chyba kolejne z moich popisowych dań.
Ba! Postanowiłam, o ile czas pozowli, nabyć większą ilość dyni, uprażyć na patelni i zamknąć w słoiczkach, żebym mogła cieszyć się aromatami tego dania cieszyć się całą zimę :)
Kurdę, muszę kupić dynię w końcu i coś z nią zrobić, nigdy nie używałam, a nawet nie wiem czy jadłam, bo w moim domu nie było zwyczaju
OdpowiedzUsuńW moim domu też nie było zwyczaju gotowania dyni, podobnie jak na szpinaku czy brokułów. Eksploruję powoli nowe smaki i przepisy ;)
UsuńTez robiłam ten sos i jest genialny :)
OdpowiedzUsuń