środa, 12 listopada 2014

Owsiane ciasteczka

Upiekłam je (jak zwykle...) w ostatniej chwili i zabrałam na wczorajsze spotkanie. Wyszły trochę twarde, ale widocznie nie były takie złe, skoro towarzyszom smakowały na tyle, że niektórzy nawet prosili o przepis.

Obok ciasteczek przewodnik po weganizmie Empatii rozdawany podczas ostatniego Weekendu Weganizmu.







Pomysł znalazłam tutaj, ale oczywiście modyfikowałam po swojemu.
Moja rada: ilość wody ograniczcie do podanej w linku, lub w ogóle z niej zrezygnujcie - ciasteczka będą przyjaźniejsze dla uzębienia...

W mojej wersji wyglądało to tak:
- 4 szklanki mieszanki: mąka tortowa,  płatki owsiane, otręby, wiórki kokosowe, sezam, prażone pestki słonecznika
- 2 chlusty oleju
- chlust melasy karobowej
- 2 cukry waniliowe
- 3 łyżki cukru
- szczypta soli
- zbyt duży chlust wody...

Wymieszać, odstawić na pół godziny (nie trzymałam ciasta w lodówce), piec ok 20 minut w temperaturze 175 stopni C. (termoobieg)



Ciasteczka były deserem do naszego wczorajszego, świątecznego obiadu - w głębi, w pudełku, przygotowane do transportu.

2 komentarze:

  1. Odpowiedzi
    1. będzie drugie podejście w celu osiągnięcia doskonałej formy i treści ;)

      Usuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...